Nie wywinąłem orła dobrych parę lat. Już nie pamiętam kiedy ostatnio. Nie wspominałem, ale wczoraj na zadupiach w błocie mi koło zabuksowało i poleciałem na bok. Niby nic wielkiego, ale u mnie każdy upadek to ryzyko szpitala. Mam endoprotezy bioder. Kiedyś już miałem rewizję endoprotezy (wymienialni mi) po głupim wypadku - zagapiłem się i skosem na krawężnik najechałem A wczoraj nadziałem sie na telefon co miałem w kiszeni na piersi. No i dziś oprócz lekkiego bólu nogi - mięśni uda - i żebra mnie bola nieco. U starego człowieka to wszystko boli 5 razy bardziej i dłużej 😀 No to dziś tylko po Powiślu sie poturlałem ciut by się rozruszać. A na jednaj fotce jest ta kieszonka w kurtce gdzie miałem telefon co się na niego nadziałem. Telefon cały, ale żebra, wprawdzie nie pęknięte, ale trochę doskwierają 😀
Zbigniew Kasprzycki - wyprawy rowerowe, głównie po lasach mazowieckich ale i po zakamarkach Warszawy. A tu malutkie "ciut" tras szczegółowo :) http://kasprzycki.eu/Trasy/
środa, 3 grudnia 2025
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Marnie
Nie wywinąłem orła dobrych parę lat. Już nie pamiętam kiedy ostatnio. Nie wspominałem, ale wczoraj na zadupiach w błocie mi koło zabuksował...
-
A oto tylko niektóre z moich map. Z ostatnich lat (a jeżdżę 28 😉 - w sumie ok. 340 tys. km. po Mazowszu. A mam od 20 lat dwie endoprot...






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz