Chrust leży odłogiem :). A i ciekawostka. Od momentu wjechania do lasu i 30 km tylko po nim i po wertepach (i nie tylko) nie spotkałem przez długie godziny ani jednego człowieka! Tylko 2 dziki przebiegły mi drogę i sarna.
Nie mogło nie być rozstajów
Zbigniew Kasprzycki - wyprawy rowerowe, głównie po lasach mazowieckich ale i po zakamarkach Warszawy. Jeśli ktoś chciałby trasę (plik .GPX) konkretnej wycieczki to proszę pisać na zbigniew@kasprzycki.eu
Ale natrafiłem na ugory leśne. Tylko wilki tam urzędują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz